W sobotnie popołudnie na autostradzie A4 miała miejsce nietypowa interwencja policji. Mężczyzna, próbując zatrzymać samochody, znajdował się w niebezpiecznej sytuacji, poruszając się bez kurtki oraz jednego buta. Co więcej, jego stan trzeźwości pozostawiał wiele do życzenia, ponieważ alkomat pokazał blisko 2 promile alkoholu. Dzięki szybkiej reakcji świadka oraz działaniach funkcjonariuszy, uniknięto możliwej tragedii.
Incydent miał miejsce w okolicach miejscowości Skołoszów, gdzie świadek dostrzegł mężczyznę idącego autostradą i niezwłocznie powiadomił służby. Policjanci z jarosławskiej drogówki, którzy szybko przybyli na miejsce zdarzenia, zauważyli pieszego w nieodpowiednim stanie: był on bez odzieży wierzchniej, bez jednego buta i poruszał się w strefie nieoświetlonej, co stwarzało ogromne zagrożenie dla jego bezpieczeństwa.
Po przeprowadzeniu badania stanu trzeźwości okazało się, że 29-letni mieszkaniec gminy Wiązownica miał 1,82 promila alkoholu w organizmie. W związku z tymi okolicznościami, policjanci postanowili odwieźć mężczyznę do jego miejsca zamieszkania, aby zapewnić jego bezpieczeństwo. Funkcjonariusze przypomnieli jednocześnie, że poruszanie się pieszych po autostradzie jest niezgodne z prawem i niezwykle niebezpieczne, co potwierdza ten incydent.
Źródło: Policja Rzeszów
Oceń: Interwencja Policji w Rzeszowie: Mężczyzna z promilami próbował „złapać stopa” na autostradzie
Zobacz Także



