W ostatni weekend na drogach regionu rzeszowskiego doszło do serii zdarzeń związanych z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. Policjanci zatrzymali kilku kierowców, którzy nie tylko łamali przepisy, ale także jechali bez uprawnień. Wśród zatrzymanych znaleźli się zarówno młodzi, jak i doświadczeni kierowcy, którzy będą musieli ponieść konsekwencje swojego postępowania. Warto zwrócić uwagę na rosnącą liczbę interwencji związanych z niesubordynacją na drogach.
W Rudniku nad Sanem, funkcjonariusze skontrolowali kierowcę iveco, który przekroczył prędkość o 38 km/h w obszarze zabudowanym. Okazało się, że 46-letni mężczyzna nie ma prawa jazdy, które stracił wcześniej za poważne wykroczenia. Takie przypadki są sygnałem, że pomimo ostrzeżeń i kar, niektórzy kierowcy nadal ignorują przepisy ruchu drogowego. Policja wystąpi z wnioskiem o ukaranie do sądu, co dodatkowo potęguje skutki wykroczenia.
Inny incydent miał miejsce w Rzeszowie, gdzie 19-letni kierowca opla również został przyłapany na jak najszybszej jeździe. Przekroczył dopuszczalną prędkość o 62 km/h, co bardzo mocno wpłynęło na decyzję policji. Młody mężczyzna stracił prawo jazdy na trzy miesiące i otrzymał mandat wynoszący 2000 złotych oraz 14 punktów karnych. Kolejny podobny przypadek dotyczył 42-latka prowadzącego audi, który został ukarany identycznym mandatem za równie rażące naruszenie prędkości.
Ostatni przypadek dotyczy 25-latka, który w Urzejowicach jechał 59 km/h powyżej limitu prędkości. Zatrzymany przez policję również został ukarany mandatem w wysokości 1500 złotych i stracił uprawnienia do kierowania na trzy miesiące. Interwencje policji pokazują, że kwestie bezpieczeństwa na drogach są priorytetem, a sama lutową bliskość przepisów nie powinna być lekceważona przez kierowców.
Źródło: Policja Rzeszów
Oceń: Przekroczenie prędkości w Rzeszowie – Policja zatrzymuje kierowców
Zobacz Także