Zamek w Rzeszowie


Zamek w Rzeszowie jest interesującym przykładem architektury, który można określić jako czteroskrzydłowe założenie biurowe. Zbudowane w latach 1902–1906, wzniesione zostało w obrębie bastionów datowanych na XVII–XVIII wiek, na miejscu, gdzie kiedyś stał pałac warowny rodziny Lubomirskich. Ten budynek szczyci się tym, że jest jednym z głównych zabytków Rzeszowa. Ulokowany jest w pobliżu starych części miasta, otoczony głównymi ciągami komunikacyjnymi, takimi jak aleja Pod Kasztanami, aleja Lubomirskich, ulica Szopena oraz plac Śreniawitów i ulica płk. Lisa-Kuli.

Obecnie zamek pełni funkcję siedziby sądu okręgowego, chociaż do 1981 roku znajdowało się w nim również więzienie. Warto zauważyć, że budynek zaczął być nazywany zamkiem od lat 50. XX wieku, wcześniej zaś funkcjonował pod nazwą sąd.

Kiedyś w tym samym miejscu istniał wczesny dwór, znany w łacinie jako curia, który w 1447 roku przeszedł pod własność Stanisława Rzeszowskiego. Przed 1610 rokiem został rozbudowany przez Mikołaja Spytka Ligęzę, przenoszącego swoją rezydencję ze Staromieścia. Dwór w obronnym stylu kamienicy został przekształcony w czworoboczne założenie w stylu palazzo in fortezza w 1620 roku, a cztery lata później ufortyfikowano go poprzez umocnienie wałem ziemnym. W 1637 roku jego właścicielem została rodzina Lubomirskich.

Wśród wielu istotnych działań budowlanych w historii zamku można wymienić prace prowadzone przez znanych architektów, takich jak Tylman z Gameren, który działał od 1682 roku oraz Karol Henryk Wiedemann, który pracował tam aż do 1746 roku. Jednak w 1820 roku budynek przeszedł w ręce władz austriackich, dostosowując go do potrzeb sądowniczych oraz więziennych. W wyniku złego stanu technicznego konstrukcji, zamek został wyburzony na początku XX wieku, z wyjątkiem dolnych partii wieży bramnej oraz bastionowych fortyfikacji.

W okolicy znajduje się również Letni Pałac Lubomirskich w Rzeszowie, który warto odwiedzić, zwiedzając ten bogaty w historię region.

Historia zamku

Własność Mikołaja Spytka Ligęzy i jego córek (ok. 1600–1653)

Fundatorem zamku rzeszowskiego był Mikołaj Spytek Ligęza, pochodzący z rodziny senatorskiej, który pełnił funkcję kasztelana w czchowie oraz sandomierzu. Ziemie rzeszowskie otrzymał częściowo w wiano po swojej pierwszej małżonce, Elżbiecie Komarnickiej, będącej wdową po Adamie Rzeszowskim. Pozostałe tereny nabył od sióstr Elżbiety – Katarzyny oraz Zofii.

Umocnienia pierwotne

Rzeszów leży na lessowym wzgórzu otoczonym rozlewiskami Wisłoka, co zapewnia naturalne walory obronne. Ligęza z pewnością przejął istniejącą w tym miejscu, ufortyfikowaną rezydencję. Choć brak jest archeologicznych dowodów na jej istnienie, badania sugerują ślady osadnictwa z późnego średniowiecza szczególnie w obrębie bastionu południowo-wschodniego. Gdyby ta struktura istniała, zapewne była tym, co obecnie określamy murowanym domem mieszkalnym, otoczonym drewnianymi zabudowaniami gospodarczymi. Powinien mieć także obszerny dziedziniec, zdobiony drewnianymi basztami pełniącymi funkcje obronne.

Na przełomie XVI wieku Ligęza rozpoczął budowę nowej obronnej rezydencji, do której mogły być włączone istniejące już zabudowania.

Pierwszy dwór obronny (przed 1610)

O dworze obronnym (zamku), który Ligęza przejął oraz przebudował, dostępne są minimalne informacje. Nieznany jest ani architekt, ani dokładny opis jego formy. Najistotniejsze detale pochodzą z inwentaryzacji z 1897 roku, wykonanej przez Zygmunta Hendla.

W skład kompleksu wchodził murowany, piętrowy dwór o dwutraktowym układzie, z sieniami umiejscowionymi na osi oraz dodatkowymi budynkami gospodarczymi. Całość otaczał kamienny mur o grubości przekraczającej 1,5 m, wzmacniany strzelnicami. W narożniku południowo-wschodnim zlokalizowana była kwadratowa baszta, a być może w narożniku południowo-zachodnim stała kolejna. Brama wiodła do dworu przez środkową część zachodniego muru.

Ligęza, budując dwór, najpewniej chciał podkreślić swoją pozycję oraz majątek. Fortyfikacje miały wzbudzać zachwyt oraz obawę wśród lokalnej ludności, a nie pełnić funkcji obronnych. Takie założenia mogą tłumaczyć, dlaczego bratanek Mikołaja, Andrzej Ligęza, dwukrotnie zdobył te umocnienia. W 1603 roku najechał Rzeszów z pomocą najemników, burząc mury i pustosząc miasto. Mikołaj odpowiedział uderzeniem odwetowym na należące do bratanka Staroniwę oraz Zwieńczycę, zdobywając je z powrotem. W następnych latach Mikołaj Ligęza stoczył także walki z awanturnikiem ze Łańcuta, Stanisławem Stadnickim, znanym jako „Diabeł” (1600-1605) oraz jego synem Władysławem (1617-1619). Po 1620 roku, będąc już kasztelanem sandomierskim, Ligęza podjął decyzję o gruntownej przebudowie zamku.

Dwór ten przez wiele lat funkcjonował w obrębie kompleksu pałacowego, znany był jako „kamienica stara” jeszcze w 1722 roku.

Palazzo in fortezza

W wyniku przebudowy nowy zamek przyjął formę palazzo in fortezza, na owe czasy nowoczesną. Ufortyfikowano go wałami i bastionami w stylu nowowłoskim, częściowo murowanymi oraz należycie wykończonymi z gliny. Cztery ściany kurtynowe wcześniejszej fortecy stały się fragmentem nowej budowli. Czwarte skrzydło najprawdopodobniej stanowiło przedłużenie istniejącego dworu obronnego. Chociaż inwestycja pozostała niedokończona, foremne i zaawansowane fortyfikacje umożliwiły w 1624 roku obronienie mostu na Wisłoku przed atakiem Tatarów.

Jak podaje przewodnik PTTK autorstwa Andrzeja Wesoła, była to jedyna sytuacja w historii zamku, kiedy doszło do jego oblężenia. W tym czasie zamek stał się siedzibą stałej załogi, a zapewne wzniesiono także kaplicę, zlokalizowaną między bramą a basztą. Fortyfikacje wspierały także ziemno-drewniane warownie w sąsiednich miejscowościach jak Mrowla, Świlcza, Krasne oraz Malawa.

Mikołaj Ligęza zmarł w 1637 roku, a w testamencie zlecił żonie dokończenie prac budowlanych oraz nadanie zamkowi nazwy Ligęza i obwałowanie go.

Własność Lubomirskich (1653–1820)

Ligęza przekazał swój majątek dwóm córkom: Pudencjanie i Konstancji. Po procesach i decyzjach sądowych, cały majątek przeszedł na własność męża Konstancji, Jerzego Sebastiana Lubomirskiego, marszałka wielkiego oraz hetmana polnego. Był to aktywny polityk i wojskowy, od lat sprzeciwiający się królewskiej władzy. W okresie jego rządów zamek w Rzeszowie zaczął tracić na znaczeniu, a jego renowacja była niedoceniana. Przyczyny tego stanu to zarówno obojętność właściciela, jak i sąsiedztwo znacznie okazałego pałacu w Łańcucie.

W czasach Lubomirskich zamek wielokrotnie znajdował się w rękach wrogich wojsk, co przyniosło liczne zniszczenia. Fortyfikacje zostały sforsowane przez Szwedów w okolicy „potopu”, a także przez wojska królewskie w latach 1665 podczas rokoszu Lubomirskiego. Dodatkowe uszkodzenia przyniosły konflikty z kozakami. Lubomirski, uznany za banitę po rokoszu, musiał uciekać do Śląska, przez co zamek w Rzeszowie nie został odbudowany. Obserwacje Ulryka von Verduma podczas pobytu w 1671 roku, wskazują na degradację kompleksu:

Na przedmieściu stoi śliczny kościół, a jeszcze lepszy w mieście, obydwa z kamienia […]. Ciężko zbudowany zamek wznosi się na południe od miasta nad jeziorem. Wszystko to znajdowało się w bardzo dobrym stanie przed wojną kozacką, teraz zaś po niej wszystko jest opuszczone.

W 1667 roku Jerzy Lubomirski zmarł, przekazując majątek synowi Hieronimowi Augustynowi Lubomirskiemu. Po śmierci ojca, Hieronim zajął się przeważnie rzemiosłem wojennym, walcząc z Turkami, Tatarami i Kozakami. Ok. 1682 roku rozpoczął prace nad rozbudową rzeszowskiego zamku, które powierzył Tylmanowi z Gameren.

Rozbudowa zamku przez Tylmana z Gameren

W obliczu licznych walk w rejonie Rzeszowa, gdzie coraz bardziej podkreślono strategiczną rolę zamku, sejmik w Sądowej Wiszni podjął decyzję, że czopowe z Rzeszowa przez najbliższe trzy lata będzie przeznaczone na przebudowę fortyfikacji. Działania Tylmana doprowadziły do przekształcenia zamku w budowlę o czterech dwukondygnacyjnych skrzydłach, z bramą ochronną na osi zachodniego skrzydła. Zewnętrzne elewacje uzbrojone były w trójkątne szczyty wieńczące skrajne i środkowe partie fasad, a dodatkowo w dolnej partii budynku zainstalowano boniowane pilastry.

Przebudowa zniosła narożną wieżę Ligęzy, znacznie modyfikując też makiety zewnętrznych umocnień, dodano wolno stojący mur, a narożniki bastionów były wywyższone przez drewniane kawaliery, które zwiększały pole obserwacji. We wschodnim zespole fortyfikacji utworzono krytą drogę osłoniętą przeciwstokiem, tworząc także rozległy plac po likwidacji północnej kurtyny. Podczas profesjonalnych prac budowlanych odkryto „potajniki” (sekretne zejścia do fosy) o wysokości do 205 cm, które pozwalały na nocne wypady na wroga otaczającego zamek.

Prace budowlane, prowadzone przez Piotra Belottiego, oraz jego syna Jana Chrzciciela, trwały około 10 lat i zakończyły się przed połową lat 90. XVII wieku. Niestety wybuchł pożar, który przyczynił się do dalszych uszkodzeń kompleksu podczas jej przejścia przez Rzeszów w czasie wielkiej wojny północnej. Niezdecydowanie Hieronima Augustyna wobec konfliktu spowodowało, że zamek dostawał się w ręce Szwedów, Polaków oraz wojsk saskich.

Czasy saskie i prace budowlane Karola H. Wiedemanna

Po śmierci Hieronima Lubomirskiego w 1706 roku majątek został podzielony w 1722 roku pomiędzy trzech spadkobierców: Jerzego Ignacego, Jana Kazimierza oraz Aleksandra Jakuba, z czego pierwszy z nich objął Rzeszów ze zamkiem. Jerzy Ignacy był zagorzałym zwolennikiem dynastii saskiej, biorąc aktywny udział w Wielkiej Wojnie Północnej, co przyniosło mu tytuł generała oraz Order Orła Białego. Z powodu działań wojennych osiedlił się w Rzeszowie w 1719 roku, przystępując do znacznych prac remontowych na zamku. Rola architekta przypisana została Karolowi Henrykowi Wiedemannowi, który na nowo zorganizował zamek pod względem militarnym oraz reprezentacyjnym.

Na podstawie zachowanych dokumentów wiadomo, że prace były prowadzone przez wiele lat w danym natężeniu. W latach 1724-1729 prowadzono renowacje fortyfikacji, następnie, w 1730 roku, budynku oraz dachu. Na początku lat 30. XX wieku przystąpiono do znacznej przebudowy zewnętrznych umocnień. Dobudowano wały na podejściach do zamku, raweliny, palisady, a także zwodzony most prowadzący do kompleksu. Ufortyfikowano bramę, ustawiając po obu stronach wieży czterodziałowe baterie otoczone dachem. Przystąpiono również do budowy wieży, dodając szóstą kondygnację oraz hełm. Łącznie w 1733 na zamku ustawiono 50 armat.

Nowo przebudowany zamek został dotkliwie uszkodzony przez pożar z 25 stycznia 1735 roku. Następnie, 2 lutego 1735 roku, zajęły go wojska rosyjskie. Do kolejnych zniszczeń doszło podczas najazdu konfederatów dzikowskich. Wszelkie te uszkodzenia zmusiły do kolejnego remontu, który rozpoczęto w 1735 roku, a w 1737 roku nowo wybudowane bastiony św. Antoniego powstały na nowo, w oparciu o dębowe pale wbite w bagno. Trzy lata później ukończono budowę kaplicy zamkowej poświęconej św. Jerzemu, zlokalizowanej w narożniku południowo-wschodnim i przykrytej kopułą.

Uzupełnienia fortyfikacji zamkowych obejmowały również budowę nowej przeprawy przez fosę, z trzema zwodzonymi mostkami – środkowym dla pojazdów i bocznymi dla pieszych. Oczekiwana rola obronna zwiększała się poprzez umieszczenie strzelnic w wysokich drewnianych ścianach. Fosa pozostała najprawdopodobniej o suchym dnie.

W czasie renowacji, nasiąkając obszernym finansowaniem, ciężar budowy niejednokrotnie spoczywał na barkach mieszkańców, chłopów oraz osadzonych. Udokumentowane są przypadki, jak ten kupca Majera Doktorowicza, któremu w 1741 roku zlecono prace w postaci 12 niedziel pracy taczka.

Wieloletnie prace fortyfikacyjne nie znalazły uznania u ekspertów. Odnotowano, że umocniony zamek „mógł bronić się jedynie przed watahami zbuntowanego chłopstwa, a nie przed regularną armią”. Warte uwagi pozostaje to, na ile ograniczenia architekta wynikały z niewiedzy, a na ile z oczekiwań pozyskujących zamku jako prestiżowej rezydencji.

Jerzy Ignacy Lubomirski zmarł 19 lipca 1753 roku, a ziemię rzeszowską przejął jego syn Teodor Hieronim Lubomirski. Za jego czasów kontynuowano prace remontowe pod okiem Karola Wiedemanna.

Inwentarz ruchomości

Z 1753 roku pochodzi inwentarz ruchomości zamku rzeszowskiego, sporządzony dla celów spadkowych. Dokument ten przedstawia bogaty obraz rozplanowania wnętrza oraz ich wyposażenia, a także posiada szerokie odniesienie do pałacyku letniego oraz innych przylegających obiektów. W wymienionych pomieszczeniach zamku znajdują się:

1. garderoba
2. skarbiec
3. kredens
4. kandyteria (cukiernia)
5. biblioteka
6. kuchnia
7. kamera mundurowa dla załogi
8. pokój przed biblioteką

9. kamera Ignacego Jerzego Lubomirskiego
10. gabinet Ignacego Jerzego Lubomirskiego
11. pokój aksamitny
12. pokój czerwony
13. jadalnia
14. pokój paradny
15. gabinet Joanny Lubomirskiej
16. sypialnia Joanny Lubomirskiej

17. bilard pod wieżą
18. pokój I obok bilardu
19. pokój II obok bilardu
20. pokój narożny (ze ścianami obitymi z turecka)
21. sala
22. piwnica pod stancją gubernatorską
23. piwnica pod pokojami Lubomirskich

Inwentarz ukazuje również obecność oraz ilości przedmiotów znajdujących się w zamku. Dodatkowo, szczegółowo opisaną dekorację posiadają pomieszczenia, jak m.in. francuskie oraz angielskie zegary, liczne obrazy, lustra, bibeloty itp. Ściany tych pomieszczeń, zgodnie z modą sarmacką, obite były „turecką materią”, co w praktyce oznaczało bogate kobierce i gobeliny. W zbiorze natrafiono też na przedmioty pochodzenia tureckiego, które prawdopodobnie były pamiątką z czasów uczestnictwa Hieronima Augusta Lubomirskiego w licznych wojnach wschodnich. Zbiory uzupełniono przez sztukę chińską, popularną w czasach saskich. Inwentarz przybliża także inne wpływy saskie w porcelanie, broni, meblach i innych przedmiotach.

Szerszą uwagę w dokumencie poświęcono także bibliotece zamkowej, ostatecznie funkcjonującej jako skarbnica broni. Znajdowała się tam napis genealogii rodziny Lubomirskich na pergaminie. Książek było niewiele, w większości z dzieł francuskich i włoskich, a także książki cechujące inwentarze oraz rejestry gospodarcze. Wartościowy inwentarz rzuca także światło na życie dworskie zamku, który odgrywał kluczową rolę w towarzyskim, kulturowym oraz politycznym życiu regionu. Rzeszów, w drugiej połowie XVIII wieku był najważniejszym ośrodkiem sztuki saskiej, aż do czasu, gdy tę rolę przejął pałac w Łańcucie, związany z Izabelą Lubomirską.

Na zamku rzeszowskim przebywała także kapela dworska, a zamek był obsadzony oddziałem dragonów. Służba zamkowa nosiła odświętne uniformy, które miały podkreślać znaczenie oraz prestiż właścicieli.

Joanna ze Steinów Lubomirska (1753–1783) i jej następcy

Joanna Lubomirska była zwolenniczką konfederacji barskiej, co doprowadziło do ataku wojsk rosyjskich na zamek. Oblężenie trwało przez dwa dni (11-12 sierpnia 1769) z udziałem 3000 żołnierzy, uzbrojonych w armaty oraz 3 sotnie kozaków. Oblężenie oraz nieudaną „odsiecz” zorganizowaną przez konfederatów opisał w powieści *Pobitne* pod Rzeszowem Szczęsny Morawski. Lokalna tradycja przypisuje zwycięstwo Rosjan zemście młynarza o nazwisku Ludera, który miał zostać skrzywdzony przez zarządcę zamku. W odwecie skutecznie spowodował zawalenie mostu na Wisłoku w chwili ataku konfederatów, co doprowadziło do tragicznego wyniku tego zatargu – życie straciło 42 konfederatów oraz jeden mieszkaniec wsi Słociny. Po dwudniowej potyczce zamek został zajęty przez Rosjan.

Mimo przegranej, Joanna Lubomirska utrzymała zamek w swoim posiadaniu, co pozwoliło jej przyjąć przedstawicieli nowej władzy trzy lata później. W 1772 roku Rzeszów został objęty pierwszym zaborem. Wkrótce do miasta wkroczyli Austriacy, a ich dowódca, generał Hadlik, zaprosił ją oraz cały dwór na przyjęcie. Być może to miłe powitanie zadecydowało o wybraniu Rzeszowa na siedzibę cyrkułu pilzneńskiego, a później, po reformie administracyjnej, na wyznaczenie miasta jako rzeszowskie.

Splendory dworu Lubomirskiej były jednak jedynie zewnętrzną manifestacją, a terytorium jej latyfundium formalnie malało od czasów konfederacji aż do jego wygaśnięcia w XIX wieku. Rosnące problemy finansowe doprowadziły do coraz większego zaniedbania zamku. Po śmierci Franciszka Lubomirskiego w 1812 roku, zamek stracił swoją funkcję rezydencyjną, zyskując jedynie status siedziby urzędu cyrkuralnego oraz więzienia. W 1820 roku Jerzy Roman Lubomirski sprzedał kompleks władzom austriackim, a nieco wcześniej ród przeniósł swoją siedzibę do Charzewic położonych koło Rozwadowa.

Własność austriacka (1820–1918)

Wraz ze zmianą właściciela, zamek stracił rolę rezydencyjną na rzecz siedziby sądów oraz więzienia. Po jego przejęciu władze przeprowadziły szereg renowacji, by dostosować budowle do nowego przeznaczenia. Usunięto przedpiersie raweliny, a także usypano dwie groble: pierwsza na miejscu zwodzonego mostu, a druga równolegle do północnej kurtyny murów. Prace miały charakter doraźny, szybko więc kompleks zaczął podupadać. Poważnie uszkodzenia przyniosły kolejne remony, powstałe po pożarze w 1842 roku, który zniszczył także całe otoczenie obiektu. Podczas prac budowlanych obniżono wieżę i najprawdopodobniej nadbudowano sam zamek. Do północnej kurtyny dodano trzykondygnacyjny budynek, który stał się więzieniem.

I w tym okresie zamku więzieni byli, między innymi, Ignacy Łukasiewicz (w 1846 roku, za przestępstwa związane z przygotowaniem powstania niepodległościowego) i Wiktor Zbyszewski (w 1864 roku, uczestnik powstania styczniowego).

Rola zamku oraz przebieg poszczególnych pomieszczeń w tym okresie jest znana z planu z 1882 roku. Piętro zajmował sąd obwodowy, a parter stanowił zaplecze więzienne. W jego obrębie ulokowano również administrację więzienną, mieszkanie inspektora, szkołę oraz szpital dla osadzonych.

Zamek systematycznie niszczał, co zrodziło stwierdzenie z 1890 roku, które informowało: „mury obronne otaczające zamek znajdują się […] w stanie wielkiego zaniedbania i należy im koniecznie pospieszyć z pomocą, aby je uchronić od zupełnej ruiny”. Prosząc konserwatorów o fundusze na renowację, skierowano uwagi do ministra sprawiedliwości. Podobne działania wymagane były również w kontekście samego budynku, którego remonty zaplanowano pod koniec XIX wieku.

Wyburzenie i odbudowa zamku (1902–1906)

W latach 1895–1897 Zygmunt Hendel przeprowadził inwentaryzację oraz preliminarny plan przebudowy budynku. W 1902 roku teren zamku włączony został do miasta. Prace rozpoczęły się 1 maja 1902 roku, pod nadzorem Hendla, w oparciu o projekt wykonany przez francuskiego architekta Franciszka Skowrona.

Hendel zdawał się pokładać nadzieję jedynie w renowacji zamku. Jednakże w martwych punktach, niejednokrotnie zniszczonych przez zły stan techniczny, Skowron podjął decyzję o całkowitym wyburzeniu i istotnych modyfikacjach projektu. Wnętrze uzyskało dodatkowo usadowione biuro, poza częściami więziennymi. W listopadzie 1902 roku Skowron pisał do Hendla:

wskutek uznanej potrzeby zburzenia wadliwych, grożących zawaleniem traktów rozchodzi się obecnie już nie o rekonstrukcję budynku zamkowego lecz o budowę gmachu dla sądu obwodowego […] okazało się, iż nie mogą być uwzględnione następujące życzenia: 1) skośny układ traktu wschodniego i południowego, 2) ścisłe zachowanie ilości i rozwartości arkad […], 3) pozostawienie kilku strzelnic, na których resztki i ślady natrafiono, 4) pozostawienie nierównych osi okiennych. […] Obecnie dodać muszę, że trakt wschodni już w końcu września był w fundamentach założony, a to według nowych planów do celu budynku i potrzeb sądu i więzienia zastosowanych.

Argumenty oraz usprawiedliwienia rozbiórki potwierdzone były później, gdy wspomnienia o oddaniu budynku w 1906 roku przekazały radca dworu i prezydent sądu rzeszowskiego Leonard Łukaszewski, a także inżynier powiatowy Kazimierz Rogoziński, których zad obowiązywał konkretne przypisanie architekta Skowrona: „Przy rozbieraniu murów okazało się, że mury te stanowią prawdziwe rzeszoto, zaś fundamenty ich nie były w stanie wytrzymać budowy drugiego piętra”. Mimo to, fragmenty dawnych piwnic przetrwały remonty.

Nowa budowla, zaplanowana na kształt prostokątny, uległa znacznemu odchyleniu od historycznego kształtu. Projekty uwzględniały w sobie XVIII-wieczny charakter zamku, znany z grafik Wiedemanna. Powstał czteroskrzydłowy, trzypiętrowy gmach z wewnętrznym dziedzińcem. Zachowano jedynie dolną część wieży bramnej, która została nadbudowana do pięciu pięter, na której umieszczono barokowy hełm. Budynki miejskiej również miały zmodernizowane myśli, niemniej według ochrony, ich realizacja odbyła się w niewłaściwy sposób oraz w nasilonych punktach, aby główne mury przetrwały: „cała więc obecna restauracja murów utrwaliła jedynie dobrze substrykcyjne mury po gzyms, zniszczyła jednak i zdeformowała całą górną część murów obronnych. Wszakże można było zostawić resztki wieżyczki, stare wały jakie dochowały do naszych czasów i byłyby przetrwały jeszcze wieki i pozostały zabytkiem naszej fortyfikacji.”

Obiekt podtrzymywały zewnętrzne struktury, zachowując styl staroholenderski. Na narożach bastionów znajdowały się 4 bastiony: św. Franciszka (północno-zachodni), św. Andrzeja (północno-wschodni), św. Hieronima (południowo-wschodni) oraz św. Marii (południowo-zachodni). Bastiony zachowały kamienne wieżyczki z 1746 roku.

Nowo wyremontowany zamek z założeniem, iż będzie pełnił głównie funkcję sądu, został tak zaprojektowany. Wprowadzono szerokie korytarze, co umożliwiło łatwe przemieszczanie skazanych.

Pamiątkowy dokument zamurowany w fundamentach budynku podaje, że: „budowę wykonał kosztem miliona koron budowniczy lwowski Hipolit Śliwiński, w miejscu obronnego niegdyś zamku Lubomirskich z zachowaniem cech dawnego założenia i przy zastosowaniu urządzeń odpowiednich celowi, w zakończeniu zwracając się […] do Pana Najwyższego, aby […] miał w swojej wszechmocnej pieczy wszystkie usiłowania nasze dążące do podniesienia i odrodzenia naszej Ojczyzny.”

Prace budowlane zakończono w 1906 roku.

Zamek w okresie międzywojennym (1918–1939)

Przez dwudziestolecie międzywojenne, zamek nadal pełnił rolę sądu oraz więzienia.

Okupacyjne więzienie niemieckie (1939–1944)

W trakcie II wojny światowej, zamkowe więzienie stało się miejscem egzekucji dla wielu Polaków. W jeden rok, od 1 kwietnia 1943 roku do 1 marca 1944 roku, w jego celach przebywało ponad 2,5 tys. więźniów. Podziemia zamku służyły hitlerowcom do wykonywania wyroków Sondergerichtu, a ciała chowano na cmentarzu w Pobitnem. Rozstrzeliwania osób miały miejsce na placu zamkowym, a 21 października 1939 roku Niemcy zamordowali 11 osób, a kolejnych 6 osób (w tym Wilhelma Rożkiewicza – kierownika Szkoły Powszechnej im. Jachowicza) zastrzelonych zostało w klasztorze bernardynów. 27 czerwca 1940 roku, wczesnym rankiem Niemcy wywieźli z Zamku 57 więźniów do Lubziny, gdzie następnie dokonali egzekucji. W różnych miejscach, m.in. w Dębicy oraz Rzeszowie, zginęło blisko 1,1 tys. Polaków więzionych na Zamku, a ogólna liczba przetrzymywanych w trakcie okupacji wynosiła 4,5 tys.; wśród nich znajdował się w 1939 roku Wincenty Witos.

Więzienie w okresie komunizmu (1944–1981)

Po ustabilizowaniu się władzy w PRL, w zamku przetrzymywano zbrodniarzy, hitlerowskich kolaborantów, nacjonalistów ukraińskich oraz przeciwników politycznych. Po zdobyciu Rzeszowa przez Armię Czerwoną, w październiku 1944 roku przez NKWD na Zamku przetrzymywano ok. 200–400 żołnierzy AK. 7-8 października 1944 roku ppłk Łukasz Ciepliński, komendant Inspektoratu AK Rzeszów, podjął nieudaną próbę uwolnienia aresztantów. Już po wojnie, w 1951 roku, został wykonany wyrok śmierci na nim. W 1945 roku w zamku przetrzymywano 406 osób, a trzy dni później liczba ta wyniosła 433 osoby. Żołnierze AK, którzy przyznali się do działalności, nie byli zwalniani z aresztu. 21 czerwca 1946 roku w zamku zamordowano ppor. Stanisława Kossakowskiego, a 17 stycznia 1949 roku zginął Tadeusz Pleśniak. 31 stycznia 1949 roku, skazani na śmierć Władysław Koba, Leopold Rząsa i Michał Zygo zostali straceni na terenie zamku i pochowani na cmentarzu w Zwięczycy.

Oprócz tego wykonywano wyroki na hitlerowskich zbrodniarzach oraz innych nacjonalistach. 13 września 1948 roku stracono ks. Wasyla Szewczuka, 8 lutego 1949 roku Roman Hrobelski, 7 kwietnia 1949 roku Wołodymyr Szczygielski, a 28 kwietnia 1949 roku Hryhorij Mazur. Piotr Woźniak, w swoich wspomnieniach, obliczył, iż po wojnie na zamku wykonano około 1000 wyroków śmierci; ciała ofiar były wywożone i grzebane w lasku na Pobitnie. Wg relacji Juliana Rudaka, więźniowie, którzy umarli w wyniku śledztwa, chowani byli na dziedzińcu zamku. W marco 1948 roku Rudak miał możliwość porządkowania tego terenu, gdzie dostrzegł co sugerowałoby pochówki ofiar.

Pod koniec lat 80-tych, Adam Sapeta, kierujący remontem obiektu z ramienia Przedsiębiorstwa Państwowego „Pracownie Konserwacji Zabytków”, przypuszczał, że w tym czasie odkrył pod dziedzińcem zamku salę egzekucji, z której dostęp został starannie zamaskowany po późniejszym wyburzeniu zamku.

Jak szacuje Instytut Pamięci Narodowej, w latach 1944–1956 przez zamek przeszło około 30 tys. więźniów, z których życie straciło 420. Większość, 350 spośród skazanych na kary śmierci, miała związek z podziemiem niepodległościowym.

Po zamknięciu więzienia

W 1981 roku zamek przestał być więzieniem, chociaż zachowano działający sąd okręgowy. W latach 1981–1989 trwały gruntowne remonty i konserwacje obiektu, w tym wymiana zniszczonych stropów. W 1989 roku, przed budynkiem, postawiono krzyż ku pamięci ofiar komunizmu i zamontowano tablicę upamiętniającą. Obiekt odgrywał rolę kulturalną w czasie III RP, odbywały się tu zarówno przedstawienia Teatru im. Wandy Siemaszkowej, spotkania artystyczne oraz spektakle I Rzeszowskich Plenerowych Spotkań Teatralnych.

Forma obecna i plany na przyszłość

Obecna forma zamku w Rzeszowie stanowi przykład architektury z 1906 roku, zachowując jednocześnie zabytkową wieżę, wieżyczki bastionów oraz resztki fosy. Najważniejsze prace remontowe, które miały miejsce w ostatnich latach, skupiały się na wymianie dachu, rozpoczętej w 2002 roku.

Od 2004 roku trwają także prace nad wprowadzeniem trasy turystycznej zatytułowanej „Śladami konfederatów barskich”. Elementem tej trasy będzie zamek w Rzeszowie, który ma być wyposażony w 41 armat. Pierwsza z tych dział, stworzona w nowoczesny sposób, a jednocześnie oddająca XVIII-wieczny styl, dostarczona została z Orłów pod Przemyślem 23 marca 2004 roku.

Plan miasta z 2005 roku zakłada przejęcie zamku oraz przeniesienie do niego siedziby muzeum okręgowego. To działanie miałoby na celu zwiększenie atrakcyjności tego miejsca oraz umożliwienie eksponowania większej liczby okazów, które obecnie są przechowywane w magazynach. Jednakże, aby przeprowadzka mogła być zrealizowana, niezbędna jest budowa nowego budynku sądu, co już od kilku lat napotyka opóźnienia.

W dniu 14 lutego 2023 roku miało miejsce istotne wydarzenie, gdyż podpisano akt notarialny pomiędzy Ministerstwem Sprawiedliwości a Miastem Rzeszów. Zgodnie z osiągniętym porozumieniem, Miasto Rzeszów przekazało Ministerstwu teren przy ul. Dołowej, w pobliżu Sądu Rejonowego, gdzie planowana jest budowa nowego gmachu Sądu Okręgowego.

Powierzchnia zespołu zamkowego3,6 ha
Wymiary prostokąta, na którym stoi zamek65 m x 71 m
Wysokość w linii kalenicy22,5 m
Powierzchnia całkowitaokoło 8000 m²
Powierzchnia użytkowa5500 m²
Powierzchnia komunikacji poziomej oraz pionowej2600 m²
Pole wewnętrznego dziedzińca2000 m²

Przypisy

  1. MirosławM. Surdej, Akcja na zamek w Rzeszowie, „Nasz Dziennik”, 14.07.2023 r. Brak numerów stron w czasopiśmie
  2. a b c d e f AgataA. Kulczycka, Czego dowiedzieli się pierwsi zwiedzający Zamek Lubomirskich w Rzeszowie? "Ani to zamek, ani rzeszowski", Gazeta Wyborcza (Rzeszów), 18.06.2023 r.
  3. a b c d e f AlinaA. Bosak, Zamek w Rzeszowie. Jego historia przyciągała latem, Biznes i Styl.
  4. a b „Historycy szacują, że komuniści zamordowali tu ponad 400 więźniów” – konferencja prasowa na Zamku Lubomirskich w Rzeszowie, 20.12.2021 r., Instytut Pamięci Narodowej.
  5. a b MarcinM. Maruszak, Tajemnica celi straceń na Zamku w Rzeszowie. Postkomuniści zacierają ślady?, Tajna Historia Rzeszowa, 19.10.2021 r.
  6. a b c d JanJ. Janczykowski, Zamek Lubomirskich, przedruk z: Renowacje i Zabytki 2015, nr 3.
  7. Janczykowski 2023, s. 3.
  8. Janczykowski 2023, s. 9.
  9. Malczewski 1995, s. 23.
  10. Proksa 2008, s. 106.
  11. Proksa 2008, s. 120.
  12. Jagieła 2012, s. 352.
  13. Jagieła 2012, s. 353.
  14. Jagieła 2012, s. 354.
  15. Jagieła 2012, s. 357.
  16. EdmundE. Samborowski, Adwokat dr Wiktor Adam Zbyszewski (przyczynek do dziejów adwokatury polskiej), „Palestra”, 17 (183), 1973, s. 67–68.
  17. Pietruski i Liske 1888, s. 250.
  18. ArkadiuszA. Bednarczyk, Akcja na zamek, „Niedziela (Rzeszów)”, 2015, s. 5.
  19. PiotrP. Franaszek i inni, A Prometheus on a Human Scale – Ignacy Łukasiewicz, Berlin: Peter Lang, 2019, s. 39, ISBN 978-3-631-79291-9.
  20. Inwentarz ruchomości zamku rzeszowskiego 1753 r., Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. H. Łopacińskiego w Lublinie, nr inw. 1755.
  21. Rzut poziomy zamku sporządzony przez inżyniera budowlanego Wasilewskiego, aktualnie przechowywany w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie.
  22. artykuł w serwisie gazeta.pl na temat remontu dachu i związanych z nim kontrowersji.
  23. artykuł w serwisie gazeta.pl na temat dostarczenia na zamek pierwszej armaty.
  24. artykuł w serwisie gazeta.pl na temat planów przeniesienia muzeum.
  25. artykuły w serwisie gazeta.pl na temat opóźnień z 18 czerwca 2002 i 8 lutego 2006.

Oceń: Zamek w Rzeszowie

Średnia ocena:4.67 Liczba ocen:6